Niedawno w mediach pokazywane były wykresy pokazujące jak bardzo zatrute jest powietrze w Warszawie z podziałem na dzielnice. Jak się okazuje groźne są już nie tylko domowe piece i spaliny samochodowe, ale także grille czy kominki – tak uznał w programie ochrony powietrza Urząd Marszałkowski w Warszawie ( źródło Bankier.pl).
Jak się okazuje problemem jest przekraczanie dopuszczalnego poziomu pyłów powstających podczas spalania np. węgla czy drewna, przez co powstaje smog.
Urząd zaproponował, by miasto stołeczne z tym walczyło przez m.in. nieogrzewanie węglem lub używanie węgla lepszej jakości, korzystanie z komunikacji miejskiej, jak również zakazanie używania spalinowego sprzętu ogrodniczego i grilli lub znacznego ograniczenia.
Wielu internautów zareagowało oburzeniem, ponieważ ich zdaniem największym problemem są samochody, które często nie mają lub mają zużyte katalizatory. Wielu pisze również, że pomysł ten tylko poszerzy listę zakazów, których i tak już jest wiele w Warszawie.
Naszym zdaniem powinny powstać specjalne miejsca gdzie będzie można korzystać z grilli gazowych, które emitują znikome ilości spalin i są znacznie zdrowsze od ich węglowych odpowiedników.
Co o tym sądzicie?