Grillowanie zostało tradycją Białego Domu za czasów Thomas’a Jefferson’a. Trzydziesty szósty prezydent Stanów Zjednoczonych zaczął swoją przygodę z grillowaniem w Białym Domu od przyrządzenia żeberek z grilla w stylu Texas.
Jimmy i Rosalyn Carter natomiast gościli na swoim pikniku z pieczeniem świniaka około 500 osób w tym także zagranicznych dygnitarzy.
Ronald i Nancy Reaganowie także korzystali z przyjemności jakie niosło za sobą grillowanie i zapraszali na swoje ranczo liczne rzesze znajomych.
George H. Bush, 41 prezydent, zorganizował grilla dla członków Kongresu w South Lawn w Białym Domu. Tradycję kontynuował jego syn, prezydent George W. Bush. Jednak, tradycja ta została przerwana w dniu 12 września 2001 roku, dzień po atakach terrorystycznych na World Trade Center i Pentagon. Agenci Secret Service, którzy ewakuowali Biały Dom dzień wcześniej, odwołali grilla i z kuchni Białego Domu zostało wydanych 700 kilogramów polędwicy wołowej, po to, aby nakarmić setki ratowników, którzy przyjechali do Waszyngtonu.